czwartek, 25 lutego 2010

Media o nas!

Projekt „Przemyska Scena Niezależna” cieszy się zainteresowaniem mediów. Dostaliśmy wsparcie od Radia Eska, gdzie puszczane są informacje o PSN, zapowiedzi koncertów oraz wywiady z twórcami PSN i zespołami. W miesięczniku „Nasz Przemyśl” zyskaliśmy stałą rubrykę pod nazwą „Przemyska Scena Niezależna” a TV Toya nakręciła reportaż z ostatniego koncertu.


Aktualizacja (1 marca 2010):
W marcowym numerze miesięcznika „Nasz Przemyśl” ukazała się bogata fotorelacja z ostatniego koncertu JOKE, kolejny artykuł o PSN oraz prezentacja zespołu PIGS LIKE PIGEONS, którego koncert już 20 marca.

Autor: Przemysław Grządziel, fotografie: Grzegorz Karnas

REPORTAŻ W TV TOYA:

Zapraszam do obejrzenia telewizyjnego materiału z koncertu JOKE, który wyemituje TV TOYA. Realizatorem nagrania jest Sławomir Gierczak, którego serdecznie pozdrawiam i składam gorące podziękowania za wsparcie. Dzięki Sławku!!!






Wczoraj razem z zespołem JOKE (Przemas, Mikołaj i Mateusz) udzieliliśmy kolejnego, tym razem większego wywiadu dla radia ESKA (gdy zostanie zmontowany również znajdzie się na tej stronie).

Tymczasem pezentuję fragmenty wywiadu, który był nagrany przed ostatnim koncertem, przez Rafała Rabczaka (Rafał! wielkie dzięki za wsparcie medialne) i niemal codziennie puszczany jako newsy w Radio Eska.

WYWIAD DLA RADIO ESKA:

No to lecimy: Rozstrojony Kontrabas w Radio Eska :)

Eska: „Przemyska Niezależna Scena Muzyczna istnieje. Ale trzeba jej pomóc stanąć na nogi. W tym celu rusza projekt pod nazwą „Przemyska Scena Niezależna”. Pierwszy koncert z serii „Przemyska Scena Niezależna” już jutro (sobota) o godzinie 20. Koncert odbędzie się na terenie klubu Studenckiego Enigma Państwowej Wyższej Szkoły Wschodnioeuropejskiej w Przemyślu. Koszt wejściówki to 5 złotych. Mówi Przemysław Grządziel, jak będzie wyglądać realizacja tego projektu:”


Radio Eska: 19 lutego 2010
Radio Eska: 22 lutego 2010
Radio Eska: 24 lutego 2010

KANAŁ VIDEO NA YOUTUBE:







Uruchomiłem również kanał na youtube, gdzie będę prezentował materiały video związane z Przemyską Sceną Niezależną oraz innymi wydarzeniami, w których biorę udział:
DEAF DUMB BLIND CHANNEL (YOUTUBE)



FOTOREPORTAŻ NA STRONIE PWSW:Zapraszam do obejrzenia fotoreportażu, który został umieszczony na stronie PWSW.

Sobotni wieczór w klubie „ENIGMA"
Autor: Tomasz Bielański
Sobotni wieczór w klubie „ENIGMA" dostarczył wielu wrażeń miłośnikom dobrego grania w wykonaniu zespołów z Przemyskiej Sceny Niezależnej : ROAD AMP oraz JOKE. Publiczność została porwana muzyką, a przybyła tak licznie, że brakowało miejsca dla zespołów. Momentami wręcz trudno było stwierdzić, gdzie kończy się scena muzyczna a zaczyna widownia, jednak wcale to nie przeszkadzało żeby stworzyć niepowtarzalny koncertowy klimat, a nawet pozwoliło nawiązać niezwykłą relację, w której publiczność mogła żywo reagować na zmiany nastrojów muzycznych proponowanych przez oba zespoły

Zdjęcia tutaj >>>

Pozdrawiam serdecznie:
Przemek Grządziel

poniedziałek, 22 lutego 2010

JOKE - relacja z koncertu

Pierwszy koncert z serii "Przemyska Scena Niezależna" już za nami! Jestem baaaardzo zadowolony zarówno z zespołów jak i publiczności. Pokazaliście, że warto robić takie imprezy i cieszę się z Waszego wsparcia dla projektu "Przemyska Scena Niezależna".


Zdjęcia pochodzą ze strony:
http://bruno.netstrefa.com.pl/onephoto/2010/20100220_j/index.php .
Ich autorem jest Grzegorz Karnas (dzięki za udostępnienie fotek)



O ile wiedziałem czego się spodziewać po zespole JOKE, czyli świetnej zabawy, pozytywnej i radosnej energii ze sceny, tak zupełnie nieznany mi Road Amp, który przyjechał do nas z Jarosławia na zaproszenie zespołu JOKE wykonał równie dobrą robotę i spodobał się publiczności - do tego chłopaki okazali się być mocno sympatyczni i trunkowi :)



Jestem pozytywnie zaskoczony frekwencją, bo miejsce koncertu, czyli Bakończyce, nie jest tak atrakcyjnie jak gdzieś bliżej "centrum". To, że chciało Wam się w tą paskudną, pluchowatą pogodę, przyjść w miejsce, gdzie prawie każdemu "nie po drodze" to dla mnie największa nagroda. Sprzedaliśmy wszystkie bilety, tak że kolejne osoby musieliśmy ostemplowywać pieczątkami. Tylu uczestników już dawno żaden koncert w Przemyślu nie miał. Dziękuuuuję, za przybycie i świetną zabawę pod sceną!


Salka całkiem przyzwoita - tu wielkie podziękowania dla PWSW za udostępnienie miejsca na ten i na kolejne koncerty, szczególnie podziękowania dla Adrzeja Juszczyka, za całokształt współpracy przy projekcie i techniczną organizację tego koncertu.

W tygodniu siądziemy sobie i podsumujemy co należałby ewentualnie zrobić lepiej następnym razem. Z pewnością pomyślimy o czymś w rodzaju sceny/podwyższenia dla zespołów. Plusem tego miejsca jest to, że do dyspozycji mamy całe zaplecze, garderobę, szatnię, toalety, nawet prysznic oraz dyspozycyjną, miłą i pomocną obsługę w postaci portierów i innych pracowników PWSW.


Piątka z plusem dla panów z ochrony, których zamówiłem na ten koncert: ze zrozumieniem dostosowali się do moich zasad, czyli byli tam, by chronić a nie prowokować, jak to niestety zdarza się dosyć często na innych tego typu imprezach.

Cieszę się, że koncert i cały projekt Przemyskiej Sceny Niezależnej został dostrzeżony również przez media. Dziekuję Rafałowi z Radio Eska za zapowiedzi, relację i wywiad oraz Sławkowi z TV Toya za wywiad i skręcenie materiału z tego koncertu.

No cóż, pewnie o czymś zapomniałem napisać, ale to tak na gorąco piszę pierwsze wrażenia z koncertu (dosłownie i w przenośni gorąco, bo chorónbsko mnie rozkłada). Jeszcze raz wielkie dzięki za wsparcie i rewelacyjną zabawę.

A teraz chcę Was zaprosić na drugi koncert z serii Przemyska Scena Niezależna:

20 marca 2010
Miejsce: Klub Studentów PWSW „Enigma”, ul. Tymona Terleckiego 4, Kolegium Nowe (wejście od parkingu).
zagra zespół:
PIGS LIKE PIGEONS + support
Szczegóły następnego koncertu podam wkrótce.


niedziela, 21 lutego 2010

Życiorys człowieka opuszczonego...

Przemyska Scena Niezależna gorąco poleca!!!
Stowarzyszenie „Młodość ze sztuką” zaprasza na autorską wystawę fotograficzną ŁUKASZA BRZEZIŃSKIEGO.


Otwarcie wystawy 2 marca 2010 o godz. 18.00 w Galerii „Blaszak” Klubu Osiedlowego PSM „Kmiecie”, ul. Wyb. Ojca Św. Jana Pawła II 70.



Wystawa Fotograficzna - Życiorys człowieka opuszczonego…

Przyzwyczailiśmy się, że fotograf pokazuje cukiereczki. Nasze wystawy jednak zaskakują realizmem i indywidualizmem, gdyż Stowarzyszenie z założenia daje szansę własnego rozwoju młodym ludziom, którzy chcą pokazać świat widziany ich oczami, który niekoniecznie jest taki cukierkowy…

Okazuje się, że życie z perspektywy młodych bywa szare i to nie dlatego, że lubią brzydotę… a tak się przecież często sądzi… Rzeczywistość młodego człowieka, który musi zmierzyć się z przeciwnościami nie może napawać optymizmem, zwłaszcza, że start w życie zazwyczaj nie dla wszystkich bywa taki sam…

Życiorys człowieka opuszczonego to swoiste zderzenie chęci, marzeń, dążenia do celu, a rzeczywistości, przemijania, pustki- refleksji nad sensem tego wszystkiego co nazywamy życiem... W ten klimat wprowadzą oprócz zdjęć młodego artysty, komentarze będące dyskusją o przemijaniu, a także instalacje przestrzenne Jakuba Górskiego.

Wystawa jest kolejnym efektem działalności Klubu Fotograficznego działającego przy Stowarzyszeniu „Młodość ze sztuką”, oczywiście mamy nadzieję, że będą kolejne.

Stowarzyszenie „Młodość ze sztuką”

piątek, 12 lutego 2010

JOKE - koncert!

Zapraszam serdecznie na pierwszy koncert z serii "Przemyska Scena Niezależna".

Grają zespoły:
JOKE
Road Amp

Data: 20 lutego 2010 r.

Miejsce: Klub Studentów PWSW „Enigma”, ul. Tymona Terleckiego 4, Kolegium Nowe (wejście od parkingu).
Wstęp: 5 zł



poniedziałek, 1 lutego 2010

Nasz Przemyśl - artykuł o PSN i JOKE

Zgodnie z obietnicą w najnowszym (lutowym) numerze miesięcznika "Nasz Przemyśl" ukazał się artykuł o Przemyskiej Scenie Niezależnej oraz pierwszym zespole, którego koncert już w lutym - mowa oczywiście o zespole JOKE.

Artykuł w pliku pdf do pobrania tutaj >>>



Nasz Przemyśl - luty 2010
Przemysław Grządziel
„…aby żyć, a nie tylko istnieć…”
Przemyska Scena Niezależna

„Cudze chwalicie – swego nie znacie”, to stare porzekadło odnosi się do sytuacji, w której zupełnie nieznane we własnym mieście zespoły muzyczne zdobywają nagrody i wyróżnienia podczas przeglądów czy festiwali odbywających się w innych miejscach w Polsce. Stąd zrodził się pomysł projektu, roboczo nazwanego „Przemyska Scena Niezależnych”, którego celem jest zaprezentowanie artystycznych dokonań przemyskiej młodzieży jak najszerszej publiczności, promocja jej działań, jak i włączenie młodych, ambitnych twórców do czynnego udziału w życiu miasta oraz zachęcenie ich do aktywnej działalności.

W naszym mieście na próżno by szukać klubu, pubu lub lokalu, w którym można organizować koncerty. Co więcej, nie ma tu nawet porządnego kina, w którym przy profesjonalnym, przestrzennym nagłośnieniu, w wygodnych fotelach można by obejrzeć filmy, które nie byłyby wyświetlane z kilkumiesięcznym poślizgiem od dnia premiery, gdy ich kopie od dawna już można znaleźć w internecie. W opiniach przemyskiej młodzieży, które można usłyszeć w bezpośrednich rozmowach jak i wypowiedziach na forach internetowych, przeważa zniechęcenie, rozczarowanie i żal skierowany do instytucji kulturalnych i właścicieli lokali, którzy młodym ludziom nie oferują godziwej rozrywki, będąc ślepymi i głuchymi na ich potrzeby. A przecież to według wyświechtanego już lecz prawdziwego powiedzenia „do młodzieży przyszłość należy”, to oni wszakże będą przyszłymi wyborcami, to oni będą kształtować wizerunek miasta, mieszkać tu, pracować… o ile zechcą tu zostać, wrócić po studiach. Niestety, przeważa przeświadczenie, że nie ma sensu tu żyć, bo „nic tu się nie da zrobić”, „nikt o nas nie dba”, „nikomu na nas nie zależy”, „nic tu się nie dzieje”. Czy Przemyśl ma stać się miastem emerytów? Czy młodzi ludzie już na starcie muszą być zarażeni chorobą „nie da się”, „to nie ma sensu”, „chcę jak najszybciej stąd wyjechać”? Niestety, taki właśnie obraz tego miasta wyłania się z opinii tak młodych i tak równocześnie zniechęconych już mieszkańców Przemyśla.

Tym artykułem rozpocząć pragnę cykl prezentacji dokonań młodych przemyślan, o których nie przeczytacie w lokalnej prasie, którym w większości nie dane było wystąpić przed przemyską publicznością, mimo że w wielu przypadkach zdobywają uznanie w innych miejscach w Polsce. Nie ukrywam, że inspiracją dla tego projektu, były dla mnie nie tylko głosy i opinie przemyskiej młodzieży, lecz również działalność stowarzyszenia „Młodość ze sztuką”, które dało możliwość pozytywnego rozwoju wielu młodym mieszkańcom Przemyśla. Ukierunkowując na kreatywność drzemiący w nich potencjał stowarzyszenie wykorzystuje sztukę we wszystkich jej aspektach, łącząc graffiti, film, teatr, fotografię, taniec, muzykę i inne środki wyrazu artystycznego. „Naszym działaniom przyświecał cytat z utworu przemyskich raperów „…aby żyć, a nie tylko istnieć”. Udało nam się udowodnić młodym ludziom, że warto rozwijać się również w Przemyślu – mówi pani Agnieszka Kruczyńska ze Stowarzyszenia „Młodość ze sztuką”, zaraz jednak dodaje – „Zniechęcenie młodzieży jest jednak bardzo duże, zwłaszcza, że wydaje się, że na ich głosy nikt nie zwraca uwagi. Musieliśmy udowadniać sobie, młodzieży i instytucjom, że warto dla tej młodzieży coś robić. Dzięki determinacji wielu odkryło swoją szansę, znalazło miejsce dla siebie. Mimo, że założone przez nas cele zostały zrealizowane to w głębi serca gdzieś pozostaje niepokój. Skąd on się bierze? Z wrażenia, że w walce z wiatrakami jednak przegrywamy. A tymi wiatrakami są stereotypy, sztywność, wegetacja dorosłych i ich niechęć do zmian”.

Mur obojętności i niemocy

W jaki sposób młodzież ma realizować swe pasje, gdy znikąd nie można oczekiwać wsparcia? Młodzi muzycy inwestują swoje oszczędności w sprzęt muzyczny, godzinami ćwiczą w swych domach, garażach. Kolejnym krokiem powinno być założenie zespołu, lecz wtedy pojawia się problem ze znalezieniem miejsca na próby, pomocy choćby w realizacji koncertu, czy użyczenia, jakby nie było miejskiego (a więc zakupionego do zaspokojenia potrzeb kulturalnych mieszkańców – również tych młodych) sprzętu nagłośnieniowego. Kultura to nie tylko grupy dziecięce, zespoły pieśni i tańca, kapele podwórkowe, orkiestry kameralne, chóry kościelne, zamknięte „vipowskie” imprezy, festyn i wata cukrowa. Młodzi ludzie mówią: “my nie chcemy grać jazzu”, “my nie chcemy grać muzyki klasycznej, śpiewać arii operowych”, “nie chcemy grać pod dyktando – chcemy tworzyć i grać to, co nam w duszy gra”. Młodzież potrzebuje “kopa” - twórczego szaleństwa, bo taki jest przywilej i potrzeba młodości. Młodzież domaga się imprez skierowanych również do nich a instytucje kulturalne powinny mieć te potrzeby również na uwadze. Prawdą jest, że plenerowe imprezy miejskie powinny być skierowane do jak największej liczby odbiorców i z reguły ich program tak jest konstruowany. Mieszkańcy Przemyśla czy też odwiedzający nasze miasto turyści to jednak nie tylko stateczne małżeństwa w średnim wieku, lecz również młodzi ludzie, o których potrzebach rozrywki zapomina się jednak, czy też w ogóle ich nie dostrzega. Nasze zespoły pozostają niezauważone przez lokalne instytucje, co sprawia fałszywe wrażenie, że na tym polu w naszym mieście istnieje pustka. Przemyska młodzież pozbawiona jest w większości wsparcia instytucjonalnego, jeśli chodzi o realizację ich pasji. Młodzi pytają: Dlaczego nie udostępnia się sal pod koncerty naszej muzyki czy jesteśmy gorszą publicznością, gorszymi mieszkańcami? Czy przez „niepokorne” dźwięki ucierpi sprzęt nagłośnieniowy będący w posiadaniu instytucji kultury? Czy istnieje obawa, że obuta w glany (nawiasem mówiąc sporadycznie już) młodzież dokona anihilacji parkietu? Czy nie jest czasem tak, że uzbrojone w szpilki damy dokonają większej dewastacji podłogi, która wyglądać będzie jak po ataku korników lub poorana kulami ściana straceń? Na obojętność skazani są wszyscy ci, którzy prezentują dźwięki „nieuczesane”, czy też inne „zbuntowane” środki wyrazu artystycznego, pozostający w kręgu kultury „niepokornej”, nie wpisującej się w bogoojczyźnianość, ludowiznę, lub „jedynie słuszne” ramy kultury i sztuki. Tu nie ma miejsca na różnorodność, niekonwencjonalny pomysł, spontaniczność i radość tworzenia.

Rozbijanie muru

Tak o pomyśle „Przemyskiej Sceny Niezależnej” wypowiedział się Dr Andrzej Juszczyk - przewodniczący Rady ds. Promocji Przemyskiej Wyższej Szkoły Wschodnioeuropejskiej: „W Przemyślu jest wielu ludzi młodych (nie tylko wiekowo ale również i duchem), którzy grają ciekawą muzykę, ale nie mają okazji do zaprezentowania się szerszej publiczności. Z prostej przyczyny: brak w Przemyślu klubów muzycznych, które byłyby zainteresowane ich koncertami. Z tego powodu lokalnych wykonawców łatwiej usłyszeć w Sanoku, Biłgoraju czy Stalowej Woli, niż w Przemyślu. A właśnie niezależna scena muzyczna tworzy w dużym stopniu ducha miasta – tak przecież dzieje się w Trójmieście, Krakowie czy choćby Rzeszowie. Myślę, że promocja młodych przemyskich zespołów posłuży nie tylko im samym, ale całemu młodzieżowemu środowisku tego miasta. Młodzież pozbawiona dobrej muzyki nie będzie chciała tutaj zostać, pojedzie gdzieś, gdzie jest ciekawiej”.

W podobnym tonie wypowiada się pani Agnieszka Kruczyńska: „Kultura młodzieżowa to przecież nie stereotypowy wandalizm czy wulgaryzmy, niesie przecież za sobą powiew świeżości i ciekawe rozwiązania. Wreszcie młodzież zauważona, doceniona i taka, której daje się szanse i możliwości rozwoju przestaje manifestować swoje niezadowolenie. Odnosimy dziwne wrażenie, że króluje wciąż odtwórcze patrzenie na sztukę, a miasto byłoby przecież pełniejsze, gdyby młodzi zostali zauważeni i wysłuchani.”

***
Ta rubryka jest otwarta dla wszystkich młodych „niepokornych”. Diament nawet największej próby cieszy oko i można się nim pochwalić dopiero wtedy, gdy wydobędzie się go z czeluści ziemi. Być może ten cykl artykułów zwróci uwagę lokalnych instytucji kulturalnych na potrzeby przemyskiej młodzieży, które zechcą udzielić wsparcia młodym, niezrzeszonym artystom w realizacji ich pasji.

Projekt "Przemyska Scena Niezależna" zakłada promocję przemyskich niezależnych zespołów poprzez cykl artykułów w „Naszym Przemyślu” – równocześnie w danym miesiącu, w którym ukaże się tekst o wybranym zespole organizowany będzie koncert tego zespołu. Pomysł został podchwycony przez Państwową Wyższą Szkołę Wschodnioeuropejską, która zgodziła się udostępnić salę oraz pomóc w organizacji tych koncertów.

Dr Andrzej Juszczyk z PWSW potwierdził gotowość uczelni co do współpracy przy tym projekcie: „Gdy pomysłodawca a zarazem autor niniejszego artykułu, pan Przemysław Grządziel, zwrócił się do mnie o opinię dotyczącą tego projektu, jasnym się stało, że jako uczelnia wychowująca młode pokolenia nie pozostaniemy obojętni na tak cenną inicjatywę. Jesteśmy w stanie zapewnić salę na koncerty oraz pomóc przy ich technicznej realizacji. Tak więc, klub studencki Enigmat, działający od niedawna w PWSW będzie wraz z Wydziałem Kultury i Promocji UM promował młodych lokalnych twórców (nie tylko muzycznych). W klubie co miesiąc będą odbywały się koncert przemyskich zespołów, o których przeczytać można będzie w „Naszym Przemyślu”. Wreszcie jest to jakiś realny efekt współpracy z UM, zapoczątkowanej „okrągłym stołem” w sprawie młodzieży, jaki odbył się w październiku 2009 z inicjatywy prezydenta Roberta Chomy i Rektora PWSW Jana Drausa”.

Projekt ma również na celu doprowadzenie, by podczas tegorocznych Dni Patrona Miasta zorganizować duży koncert plenerowy z udziałem tych artystów, w organizację którego wyraziło chęć włączenia się Stowarzyszenie „Młodość ze sztuką”. Dzięki czemu możliwe stanie się opracowanie bogatego programu Dnia Przemyskiej Sceny Niezależnej, podczas którego oprócz plenerowego koncertu zespołów na dużej scenie, zaprezentujemy również inne formy działalności artystycznej przemyskiej młodzieży, jak choćby graffiti, taniec czy teatr. Istnieje również szansa, by podobnie jak w ubiegłym roku zaprezentować jakiś przemyski zespół podczas Festiwalu „Fort Missia”, który odbywa się na Ukrainie na tamtejszych fortach Twierdzy Przemyśl.

„Cieszymy się, że jest inicjatywa odkrycia sceny niezależnej – kwituje pani Agnieszka Kruczyńska – Może właśnie ten projekt pozwoli wykrzesać drzemiące pasje, ukryte pod podziałami, brakiem zaufania do urzędów i instytucji, niechęcią do przekraczania mostu na Sanie, itd. Młodzieży, której coś się chce jeszcze robić i tym dorosłym, którzy chcą jeszcze walczyć o to, żeby młodym się jeszcze chciało, życzymy siły i wiary w to, że warto rozwijać młodych i obalać kolejne stereotypy”.

Przemas



Nasz Przemyśl - luty 2010
Przemysław Grządziel
JOKE


Cykl artykułów o Przemyskiej Scenie Niezależnej rozpoczynamy prezentacją zespołu JOKE. Grają energetyczną muzykę z pogranicza SKA, reggae i punk rocka. Zespół charakteryzuje żywiołowość, radość tworzenia i niezwykle pozytywna energia, która udziela się słuchaczom i publiczności podczas ich koncertów.

O prezentację grupy poprosiliśmy samych muzyków, którzy z przymrużeniem oka, w charakterystyczny dla siebie mocno prześmiewczy sposób tak opowiadają o powstaniu JOKE: „Był piękny bezwietrzny październikowy poranek Roku Pańskiego 2008. Po tej stronie Karpat nic nie zapowiadało szczególnych wydarzeń. Jak co dzień – jedni kładli się spać, inni gnietli swoje byty w zatłoczonym autobusie, by na czas dotrzeć do miejsca pracy. Słońce osiągało zenit, co sygnałem być miało, że oto strudzeni ciężką pracą mieszkańcy powiatu przemyskiego mogą przysiąść na moment i złapać nieco tchu. Sielankę przerwała brawurowa myśl, która zrodziła się pod zabrudzoną sokiem z jabłek czapką Mateusza Szeligi (drums) - Zróbmy wreszcie dobry zespół! - I tak słowo ciałem się stało”. Realizacją projektu objęto jeszcze 4 osoby: Piotr Polniak (sax), Robert Turek (gitara, voc), Konrad Kuźma (bass), Mikołaj Błoński (voc, tango). Wkrótce w szeregi zespołu wkroczyły kolejne postacie w osobach: Mateusza Jaremczuka (stukajko – przeszkadzajki), Marcina Barana (trumpet) oraz Mateusza Faca (bliżej nikomu nie znanemu wówczas osobnika operującego instrumentami perkusyjnymi i drugim wokalem). Do pierwszego koncertu doszło już w styczniu 2009 roku, co jak dodaje Mikołaj „dla tęgich matematycznych umysłów oczywiste, że od narodzin zespołu upłynęło zaledwie nieco ponad 3 miesiące”. Równolegle dokonała się realizacja dźwiękowa kilku utworów zespołu.

JOKE to przede wszystkim nieopisana, żywa energia, która uderza każdego słuchacza, który miał okazję być na jednym z kilkudziesięciu koncertów kapeli. Ich styl muzyczny nie jest jednoznaczny – spotkać u nich można elementy SKA, reggae i punk rockowego czadu, chwilami pomiędzy wersy wkrada się funk i mroczny powiew hard rocka. Ich radość tworzenia i grania udziela się publiczności podczas koncertów. Jak chłopaki mówią sami o sobie: “Każdy koncert to idealna impreza i z tego co daje się nam zauważyć – nie tylko dla nas, dzieje się wtedy wszystko – od łez do niepohamowanych wybuchów euforii”. Przez rok istnienia zespół nie próżnował – mają na koncie kilkadziesiąt koncertów, w przygotowaniu drugie tyle. W listopadzie 2009 roku Konrada Kuźmę jako nowy basista zastąpił Paweł Wittner, sekcję dętą uzupełnił natomiast Paweł Rojek. Na swoim koncie mają parę znaczących osiągnięć: wystepy u boku gwiazd nie tylko polskiej sceny alternatywnej, kilka nagród i wyróżnień na przeglądach i festiwalach polskich (Rzeszów, gdzie podczas Juwenaliowych Przeglądów Zespołów Muzycznych JOKE wygrał nagrodę internautów oraz Dębica – zajmując II miejsce w Przeglądzie Młodych Zespołów) oraz międzynarodowych (Chełmstok na Ukrainie). Niedawno zespół był gościem TVP Rzeszów w programie “Projekt Studio”, w którym soliści, solistki oraz zespoły mają szansę zarejestrować swój utwór w profesjonalnym studiu nagraniowym. Efekty pracy widzowie mogą zobaczyć pod koniec programu jako studyjny klip - nagranie zespołu JOKE pt. „Światło” można obejrzeć pod adresem: ww6.tvp.pl/7668,952689,1.view.

W czasie ferii JOKE planuje zarejestrować kilka nowych utworów o charakterze demo. Wydanie oficjalnej płyty blokuje im brak środków finansowych – tu zdaje się zespół krzyczeć jednym głosem: „Pomożecie?” Zapraszamy do zapoznania się z zespołem bliżej na ich stronie internetowej: http://www.joke-ska.pl/, gdzie znajdują się bieżące informacje z działalności JOKE oraz terminy koncertów. Kilku utworów można posłuchać na serwisie www.myspace.com/jokeczad, lub jak sugerują na demo, które można otrzymać za aktywny udział w koncercie. Zespół jest również obecny na popularnym portalu youtube, gdzie można znaleźć liczne urywki z koncertów, a niekiedy całe piosenki JOKE.

Na koniec zespół JOKE „chciałby życzyć Wam Drodzy Czytelnicy dużo, dużo zdrowia, abyście mogli chodzić i wspierać tych co na scenie stoją, Sąsiadom członków zespołu cierpliwości, ponieważ musimy się rozwijać, a hałas to tylko skutek uboczny ;) Szczęśliwego Nowego Roku!”. Równocześnie pragniemy Państwa zaprosić na koncert, który odbędzie się 20 lutego w klubie studenckim „Enigmat” w budynku Państwowej Wyższej Szkoły Wschodnioeuropejskiej.
Przemas