Fotorelacja z koncertu Pigs Like Pigeons i Ćma

Jesteśmy po kolejnym koncercie z cyklu „Przemyska Scena Niezależna” – 20 marca w klubie studenckim „Enigma” wystąpiły zespoły Ćma i Pigs Like Pigeons. Publiczność nie zawiodła i tym razem, po raz kolejny upewniliśmy się, że warto organizować tego typu imprezy i przede wszystkim jest dla kogo. Ten wieczór pozostanie w pamięci, jako świetna, nieskrępowana zabawa, przy zespołach, które zaprezentowały nam niezwykłą dawkę porządnego rock’n’rolla. Zespół Ćma zaskoczył wszystkich zastosowaniem nietypowego jak na rocka instrumentarium (akordeon, saksofon), z Pigsami natomiast śpiewała cała sala, wycinając hołubce pod sceną. Udowodniliśmy, że warto inwestować w przemyskie zespoły, publiczność chce się bawić przy ich utworach, a ludzie zaczynają traktować nasze koncerty, jako miejsce sympatycznych spotkań towarzyskich przy dźwiękach muzyki na żywo. I to stało się wartością samą w sobie, bez konieczności „napędzania” frekwencji nazwą jakiejś znanej i drogiej „gwiazdy”.

Prezentujemy kilka fotek z koncertu. Autorem zdjęć jest Grzegorz Karnas, zapraszam na jego fotoblog: http://bruno.netstrefa.com.pl/onephoto/2010/20100320/index.php

Poniżej krótka relacja z koncertu Agnieszki Mickiewicz, która zamieściła ją na stronie PWSW. Zapraszam do lekturki:

Agnieszka Mickiewicz
Zwierzęce granie w Enigmie
Źródło: http://www.pwsw.pl/aktualnosci/id1139,Zwierzece-granie-w-Enigmie.html

"Ekspertem od muzyki nie jestem i poza kilkoma znanymi gatunkami muzycznymi mam trudności z klasyfikacją. Szczególnie, jeśli chodzi o współczesne młode zespoły, łączące w swoich poszukiwaniach dźwięki z różnych półek muzycznych. Tak ma się rzecz z kapelami, które w sobotę ‘przyleciały' do Enigmy, czyli Ćmą i równie uskrzydlonym zespołem Pigs Like Pigeons.

Ze względu na swoją niewiedzę nie będę się więc silić na przyporządkowania gatunkowe i powtórzę za tym, co napisane na stronach internetowych na temat powyższych zespołów. Soczysty opis Ćmy mówi nam, że to zespół „rodem z obłąkanych knajp Galicji, RetroBastards, wnukowie Toma Waitsa oraz dalecy kuzyni Leningradu" Supportując „Pigsów" natychmiast porwali publiczność, szczególnie wówczas, gdy zaczęli śpiewać szaleńcze „nikagda". Spora grupa długowłosych młodzieńców i roześmianych dziewczyn szybko przeforsowała szeregi zgromadzonych i jak ćmy przyleciała pod scenę, żeby wyginać śmiało ciało.

Później wystąpili „vintage bass, bad rythms, dirty guitars & broken voices" czyli Pigs Like Pigeons. Zagrali muzykę idealną dla skumulowanej energii, każącej skakać do utraty tchu oraz nagromadzonych emocji, które po ciężkim tygodniu (w pracy/szkole/domu/inne*) najlepiej wyrzucić z siebie i wystrzelić na muzycznych skrzydłach w kosmos. Właśnie taki upust energii dali na obu koncertach ludzie przybyli do Enigmy.

Całości smaczku dodają teksty PLP wynikające z obserwacji specyficznej mentalności ludzi z równie specyficznego miasta, gdzie dziwni „man in black" wciąż i zewsząd obdarowywani są ukłonami, a miłośnicy dresów całe dnie spędzają na przystankach. Ale to również miasto z dużym potencjałem, który rzadko kiedy ktoś potrafi, a przede wszystkim chce wykorzystać. Może dzięki takim projektom jak Przemyska Scena Niezależna nie będzie chciało się płakać po kątach lub przebijać głową muru z tego powodu, że mieszka się tu, a nie gdzie indziej.

Po liczebności i reakcjach widać, że pomysł na koncerty młodych niezależnych zespołów to strzał w dziesiątkę, zabawa po raz kolejny przednia, a zobaczyć wykładowcę i dyrektora Instytutu PWSW w wersji punkowo-rock'n rollowej(?) - bezcenne!"

ĆMA

PIGS LIKE PIGEONS

---